Viaduct Elegy to seria czterech artykułów felietonisty Automoblog, Tony'ego Borrosa, który złamał prawo, przygotowując się do jego napisania. Pochodzi z Seattle i jest autorem laptopów i klocków Indy 500 z 2018 roku. Bones: Enearing Legacy i Nitty-Gritty Phenomenon of the Indy 500 dostępne w miękkiej okładce lub w formacie Kindle. Tony dorastał w rodzinie zorientowanej na samochody sportowe, ale niestety były to samochody brytyjskie.
Wreszcie, w końcu, niszczą wiadukt Alaska Way, kolosalną, monumentalnie brzydką, katastrofalną sejsmicznie „infrastrukturą” transportową, która przez większość tego cholernego stulecia szpeciła oblicze Seattle.
A wczoraj spacerowałem po nim o zachodzie słońca ze starym przyjacielem, najwyraźniej łamiąc prawo.
Wiadukt Elegia: Rozdział 2: The New Colossus
Rozdział pierwszy: „Walking with Blaine” jest tutaj.
Wiadukt Alaska Way lub wiadukt I-99, lub prościej wiadukt, to droga ekspresowa z północy na południe położona tuż przy nabrzeżu Elliott Bay. To było jak dosłownie każde inne źle zrozumiane i źle zaplanowane rozwiązanie transportowe, jakie Seattle kiedykolwiek wymyśliło: kompletna porażka na wiele, wiele sposobów. Był straszliwych rozmiarów, jego ogromna masa skontrastowana była z zaskakująco małą liczbą wąskich pasków.
Jako sposób na przejście z punktu A do punktu B, od pierwszego dnia prawie nie działał.
Kiedy został zaprojektowany w latach 40., wciąż można było kupować nowe Studebakery. Więc z tej perspektywy dwupiętrowa, dwupasmowa droga miała sens. Ograniczenie prędkości? 40 mil na godzinę. A poza tym, jak szybko chcesz jechać. I w tym tkwi problem, i prawie każde inne "rozwiązanie" transportowe, jakie Seattle kiedykolwiek wymyśliło. Mają rozwiązać problemy miasta już teraz.
Jak to „rozwiązanie” będzie wykorzystywane w przyszłości?
W każdym razie nie wiem.
Podbijanie Zachodu
Przewińmy więc do roku 2000 i co będziemy mieli? Przestarzała, trzypasmowa, dwupokładowa droga jest teraz zakorkowana na każdym poziomie, a prędkość została zwiększona o prawie 50 procent. Więcej ludzi, więcej samochodów, mniej czasu na załatwienie spraw i to samo narzędzie, którego używamy, odkąd Truman był prezydentem.
Podobnie jak wszystkie inne projekty transportowe, wiadukt został uruchomiony jako „The Big Deal”. Był to kolejny sposób na pokazanie, jak inteligentne i dalekowzroczne było Seattle. Betonowo-stalowy kolos, który powiedział światu: „Tak, możesz poważnie traktować Seattle, tak, możesz! Witaj chłopcze, spójrz tylko na nasz nowy wiadukt! Tak jak dotarli do innych dużych miast!
Seattle ma obsesję na punkcie tych rzeczy. Zawsze tak było. Od samego początku Seattle było wyśmiewane jako prowincjonalne zaściankowe miasteczko, którego głównym wkładem w społeczeństwo amerykańskie było dostarczanie sprzętu górnikom złota z Jukonu i popularyzacja łososia jako opcji gastronomicznej. I od samego początku Seattle było na ramieniu, łaknąc uznania, błagając, by uważano go za jednego z dużych dzieciaków na zachodnim wybrzeżu.
Od samego początku Seattle zachowywało się tak, jakby to tylko kwestia czasu, zanim ludzie zrozumieją, że San Francisco nie oferuje ani jednej dziesiątej tego, co Seattle, że Denver nigdy nie będzie tym, czym Seattle jest, że to młode, tętniące życiem Los Angeles Portland jest po prostu blada imitacja prawdziwego północno-zachodniego miasta, Seattle.
Wiadukt Alaska Way to podwyższona autostrada w Seattle, która obsługiwała State Route 99. Dwupokładowa autostrada biegła na północ i południe wzdłuż nabrzeża miasta przez 2,2 mil, na wschód od Alaska Way i Elliott Bay oraz pomiędzy Seattle Western Freeway w SoDo. i Butter Street w Belltown. Budowa składała się z trzech etapów od 1949 do 1959, przy czym pierwsza sekcja została otwarta 4 kwietnia 1953. Fot. Archiwum Miejskie w Seattle.
szmaragdowy urok
I za każdym razem każde miasto na zachód od Gór Skalistych coś robiło; za każdym razem, gdy w San Francisco odbywało się wielkie światowe wydarzenie, albo wszystko w Los Angeles rosło i rosło, albo coś w tym rodzaju, Seattle narzekało, sapnęło, sapnęło i stawało się trochę bardziej posępne i szare. Znowu przyćmiłoby nas inne zachodnie miasto. Po raz kolejny skradli reflektory. I znowu ludzie byliby zafascynowani San Francisco czy Los Angeles, czy gdziekolwiek by ich olśniło Seattle! Szkoda, że ludzie potrafią być tak głupi i nas nie zauważać, ale to w porządku.
To ich strata, nie nasza. Jesteśmy spoko. W rzeczy samej! Zobaczysz.
Seattle jest notorycznie trzecią najsłodszą cheerleaderką. Bardzo się staramy, krzyczymy, skaczemy i machamy pomponami tak samo dobrze, jak inne dziewczyny, ale z jakiegoś powodu po prostu nie zostajemy zaproszeni na taniec w stodole gwiazdorskiego rozgrywającego. To mylące. tajemniczy. niepojęty. To denerwujące, kiedy wszyscy wychodzą.
A teraz, od czasu do czasu, Seattle przyjrzy się problemowi (który w około połowie stanowi problem z ruchem ulicznym), przestudiuje go zbyt długo, a następnie ogłosi: „Mamy odpowiedź!” Na co prawie wszyscy odpowiedzą: „Jakie było pytanie?”
Naklejka na zderzak przed wiaduktem, ok. 2006 r. Z folderu naklejek na zderzak, Ephemera Collection (seria nagrań 9900-01), Seattle City Archives.
Klejnot korony miasta odrzutowego
Zaraz po II wojnie światowej taką odpowiedzią stał się Wiadukt Alaskan Way. Seattle tętniło życiem jak na lokalne standardy po II wojnie światowej. Boeing zbudował świetne działa. Nie byliśmy już tylko miastem rybackim i wyrębowym, które utkwiło w lewym górnym rogu mapy. Tam nie ma. Zobaczysz. Seattle będzie tym, kochanie. Weź tego Scrantona! A skąd to wiedzieliśmy? Wiadukt. Nowy. czysty. Nowoczesny. Będzie to sposób na dotarcie na północ i południe z płynną, betonową wydajnością. Cztery pasy! Tym fajnym ludziom z San Francisco i Chicago zostanie pokazane, jak fajne jest Seattle. Nadal będzie!
Więc miasto zbudowało tego potwora jako sposób na poruszanie się.
Zbudowany częściowo pod ziemią na północy w tunelu Battery Street, a następnie podniesiony do podwójnego pokładu właściwego wiaduktu, był cudem amerykańskiej pomysłowości i powojennego know-how. Prawie dwie mile długości, od 1949 do 1959, aby to wszystko zbudować. Ale spójrz na to, powstał w samą porę na Światowe Targi w Seattle w 1962 roku! Widzieć? Planowanie! Możesz podjechać pod wiadukt, który zabierze Cię bezpośrednio na teren Targów Światowych. Jak wygodnie!
Niedługo potem różne grupy zaczęły sugerować, że rzecz należy usunąć. ...
Viaduct Elegy: Rozdział trzeci: Uproszczony brutal tutaj.
Obserwuj Tony'ego Borroza na Twitterze: @TonyBorroz. Więcej historycznych zdjęć wiaduktu Alaska Way i miasta Seattle można znaleźć na stronie Seattle Municipal Archives Flickr.